
Gdy wybieramy się na górską wprawę, zwykle pojemność naszego bagażu jest ograniczona – ilość rzeczy, które mogą nam się przydać nie jest w końcu wcale tak mała. Zmieścić musimy dodatkowo suchy prowiant – idealny będzie ten, który zajmie mało miejsca, długo zachowa świeżość, a zarazem doda nam energii po dużym wysiłku. Wszystkie te cechy spełnia… suszona wołowina.
Suszona wołowina to nie tylko smaczna przekąska, ale i wartościowy posiłek, który przygotujemy w niezwykle prosty sposób. Lekka, nie zajmująca wiele miejsca, zmieści się w każdym plecaku miłośnika górskich wypraw.
Zalety suszonej wołowiny
- Proces suszenia pozbawia mięso wody, dzięki czemu zachowa świeżość nawet w trudnych warunkach przez długi czas,
- Ma dużo białka, które w trakcie wysiłku w górach zapewni nam poczucie sytości,
- Jest poręczna, lekka, zajmuje niewiele miejsca,
- Z je wykorzystaniem w polowych warunkach przygotujemy inne potrawy, w tym np. bulion.
Suszona wołowina – jak ją przygotować?
Potrzebne będą nam 1 kg wołowiny z możliwie jak najmniejszą ilością tłuszczu. Idealnie sprawdzi się ligawa.
Aby nasza wołowina była nie tylko pożywna, ale i smaczna, należy ją zamarynować przed suszeniem. Najprostszą marynatą okaże się olej rzepakowy z wodą i twoimi ulubionymi przyprawami.
Przygotowanie suszonej wołowiny
- Mięso mrozimy w zamrażalniku przez 2 godziny (pozwoli nam to na wygodniejsze pocięcie go na plastry).
- Tniemy wołowinę na plastry o grubości 1 cm.
- Wkładamy mięso do ulubionej marynaty na 24 godziny.
- Po wyjęciu z marynaty, mięso osuszamy ręcznikami papierowymi i nabijamy na patyczki do szaszłyków.
- Mięso na patyczkach suszymy w piekarniku nagrzanym do 60 stopni Celsjusza przez 6 godzin. Po wyjęciu wołowiny, warto pozostawić ją jeszcze na 3 dni suchym miejscu.
Pyszna przekąska na górskie wypraw (i nie tylko) gotowa. Tak przygotowane mięso możecie przechowywać nawet przez kilka miesięcy.